Spotkanie z Barbarą Kożuchowską aktorką teatru Ref-Rena

Feliks Konarski to postać nadal mało znana, chociaż tak bardzo związana ze środowiskiem chicagowskim. Jako szkoła nosząca Jego imię postanowiliśmy zaprosić panią Barbarę Kożuchowską, aktorkę teatru Ref-Rena na spotkanie z naszą młodzieżą.
Odbyło się ono 26 października 2013 roku.


Uczniowie mieli możliwość poznać różne fakty z życia Konarskiego. Obejrzeli utrwalone na taśmie filmowej fragmenty kilku przedstawień okolicznościowych, w których Feliks Konarski brał udział jako aktor. Zapoznali się także z kolekcją afiszy, plakatów, zdjęć oraz wydawnictw związanych
z twórczością naszego Patrona, a będących prywatną własnością pani Kożuchowskiej.


Feliks Konarski zamieszkał w „wietrznym mieście” w 1965 roku i był świetnym obserwatorem Polaków i środowiska polskiego w Chicago. Obdarzony dużym poczuciem humoru pisał teksty satyryczne o zabarwieniu politycznym. Jego satyra polityczna często dotyczyła znanych osób chicagowskiej Polonii.
W Chicago Feliks Konarski napisał wiele wierszy, piosenek i scenariuszy przedstawień, w tym także scenariuszy dorocznych dożynek polonijnych. Ich treść nawiązywała zwykle do aktualnych wydarzeń. Oto niektóre tytuły: Dożynki Wernyhory,U Soplicy nad Odrą, Cud nad Wisłą, Dożynki pana Zagłoby, Dla Wałęsy, Dożynki lwowskie, Dożynki 70-lecia, Dożynki Okrągłego Stołu, Wolne dożynki.

Ref-Ren był autorem tekstów i przedstawień prezentowanych zaledwie raz lub tylko kilka razy na scenie. Niestety, nie przywiązywano wówczas wagi do utrwalania tych spektakli na filmie lub zdjęciach. Zachowały się jedynie amatorskie nagrania i prywatne zdjęcia Konarskiego oraz aktorów występujących w jego teatrze.

Podczas spotkania pani Kożuchowska podzieliła się różnymi ciekawostkami z życia Feliksa Konarskiego. Opowiadała na przykład, że Konarski nie lubił latać samolotami, gdyż bał się porwań lub katastrofy. Podróże do Europy, do Anglii, gdzie występował ze swoim teatrem, odbywał drogą morską, na statku Batory lub Queen Elisabeth.

Nieodłączną towarzyszką życia Ref-Rena była Nina Oleńska – żona, aktorka teatru wojskowego. Jego aktorzy, tak jak wszyscy inni żołnierze, otrzymywali przydziałowe mundury, z reguły
w jednym tylko rozmiarze. Ponieważ Nina Oleńska była filigranową kobietą, przydzielony jej mundur był o kilka numerów za duży. Nie wyglądała w nim zbyt atrakcyjne. Konarski napisał na ten temat piosenkę, a przydziałowy mundur okazał się świetnym kostiumem scenicznym. Po śmierci żony Konarski zadedykował Ninie Oleńskiej specjalny program artystyczny pt. One man show.                                                                                                                                      

Feliks Konarski to nie tylko artysta; to także żołnierz, który służył w armii gen. Andersa.Wraz
z innymi artystami prowadził teatr rewiowy, który był częścią „Polskiej Parady”. Oprócz teatru rewiowego w skład „Polskiej Parady” wchodził teatr dramatyczny i orkiestra. Konarski dla potrzeb swojego teatru tworzył różne teksty rewiowe, a więc piosenki, wiersze okolicznościowe, skecze
i scenki rodzajowe. Z natury był człowiekiem pogodnym i wesołym, Taki też charakter miały pisane przez niego programy. Za humor, pogodne wiersze, piosenki i przedstawienia byli mu bardzo wdzięczni żołnierze II Korpusu. Śmiech pozwalał im zapomnieć o grozie wojny, śmierci i ran,
o trudach obozowego życia.

W maju 1944 roku Konarski wraz z innymi aktorami znajdował się pod Monte Cassino we Włoszech. Obserwował kolejne próby zdobycia klasztoru i krwawą bitwę z Niemcami. Pod wpływem tych wydarzeń, emocji i troski o swoich towarzyszy w nocy, z 17 na 18 maja napisał wiersz. Pisząc nie wiedział, jak bitwa się zakończy. Jeszcze tej samej nocy Alfred Schutz skomponował muzykę. Powstała pieśn-legenda Czerwone maki na Monte Cassino. Ta pieśń, za sprawą żołnierzy-andersowców, rozsławiła Konarskiego na kilku kontynentach. Niestety, po wojnie w Polsce Ludowej Czerwone maki były zakazane; nie wolno było ich śpiewać i rozpowszechniać drukiem. W późniejszych latach, jeśli zamieszczano słowa tej pieśni w śpiewnikach, nie podawano nazwiska autora, jedynie dopisek: autor nieznany.
W Chicago, w środowiskach byłych żołnierzy armii gen. Władysława Andersa pieśń ta jest wykonywana wielkim wzruszeniem, zawsze na stojąco. Kombatanci traktują ją jak drugi hymn Polski.

Po wojnie Konarski nigdy nie odwiedził Polski. Zamierzał to zrobić, po raz pierwszy od ponad pięćdziesieciu lat, w roku 1991. Środowisko artystyczne w Polsce przygotowywało się do wizyty Konarskiego bardzo starannie. Wojciech Młynarski napisał na tę okoliczność specjalny program. Niestety, śmierć Ref-Rena pokrzyżowała wszystkie plany.

Chociaż spotkanie z p. Kożuchowską przeciągnęło się w czasie, uczniowie w skupieniu i z zainteresowaniem słuchali barwnych opowieści, przekazywanych z wielką pasją. Jeden
z uczniów liceum zasugerował pani Basi, że powinna napisać książkę o Feliksie Konarskim. Popieramy bez zastrzeżeń ten pomysł.

Dziękujemy pani Barbarze Kożuchowskiej za wspaniałe spotkanie i za to, że mogliśmy poznać Konarskiego nie tylko jako artystę, ale przede wszystkim jako człowieka.

                                                                                                  Danuta Blando
                                                                                                  Anna Witowska



Więcej zdjęć ze spotkania  z p. Barbarą Kożuchowską zamieszczono w Galerii